Miejska turystka
Kiedy reaktywowałam bloga nie dopuszczałam do siebie myśli o pójściu na łatwiznę. No bo jak to tak? Albo …
Kiedy reaktywowałam bloga nie dopuszczałam do siebie myśli o pójściu na łatwiznę. No bo jak to tak? Albo …
Hmmm… Kto mnie rucha? No kto? Zdaje się, że nikt. Taka brutalna i najprawdziwsza prawda. Smutne, co nie? …
Są rzeczy, których pewnie nigdy nie zrozumiem. Nawet się nie staram. Bo jakże mogłabym mieć choć lekkie wyobrażenie …
…śmiało! Bo tylko to jest tak naprawdę ku temu potrzebne. Żadne drogie sprzęty foto, słoiki czy inne filtry. …
Dopada mnie zaraz po obudzeniu. Paraliżując całą mnie. Biodro. Lewe biodro. Próbuję unieść się z posłania. Nic z …
Zimno i ciemno i nieprawda na zewnątrz się robi. Że te pierwsze dwa to jak każdy widzi. Jesień …
Jak to jest? No jak? Kiedy ostatnio jem jajecznicę, to zwykle jest tak, że to ktoś mnie karmi. …
Lubię różną muzykę (o jesuuu, już to mówiłam). Mimo, że wielu spotykanych gdzieś tam ludzi na siłę i …
… zima i wszechobecny chłód, porwiste mroźne wiatry i burzowe chmury, jeszcze zdążam nacieszyć się słońcem i ciepłem. …
Dziś nie będę dużo pisać. Ot, tyle co wcale. Co kot napłakał. Mogłabym, naprawdę elaboraty. O fajnej fotograficznej …
Łażę po muzeach. Wszelakich. Często mi się to zdarzało będąc w obcym mieście. Od czasu do czasu. Pozwiedzać. …
A nie… tak to się nie da. Pomimo przewijającej się gdzieś w moim gotowaniu frakcji wegańskiej – no …