Przemijanie
Lato zniknęło. Bezpowrotnie. Chociaż jeszcze odbijało się nieśmiałą czkawką do końca września. Nieśmiało gdzieś jeszcze próbowało ogrzać ziemię …
Lato zniknęło. Bezpowrotnie. Chociaż jeszcze odbijało się nieśmiałą czkawką do końca września. Nieśmiało gdzieś jeszcze próbowało ogrzać ziemię …
Sierpień. Upalny sierpień. Lato w pełni. No w końcu! A wraz z palącym słońcem pora na świętowanie. Co …
Trochę na skutek tego ostatniego zamknięcia zapomnieliśmy o kulturze i grubo się zapomnieliśmy w kwestii kulturalnych relacji i …
Normalnie. Jak zwykle. Tak jak dzieje się większość rzeczy w moim życiu. Z przypadku i po znajomości. Jak …
Czarownica zła. No jak w tej bajce takiej. I lustro tam było też, i wieczne przeglądanie się w …
Zatrzymał się ostatnio. Tak bardzo, że aż pogubiłam dni. Łapię się na zastanawianiu się czy to już czwartek …
Czas apokalipsy nadszedł zupełnie inaczej niż się wszyscy tego spodziewaliśmy. Nie z tej strony i nie w taki …
O tym, że mam bloga przypomniałam sobie na dniach… ostatnich. Bo tak, w ferworze wszelkich zmian jakoś czasu …
Carpe diem… no niby, że ciągły ruch w kosmosie i życie w wielkim pływie i że ciągłe zmiany. …
Mamy kryzys. (tzn. ja mam dość głęboki tożsamościowo-własnowartościowy, ale to u mnie standard, żyję z tym od dawna …
Są takie momenty w życiu kiedy chcesz, żeby to wszystko już się skończyło. … żeby przestać istnieć. Tak …
Stół mam w kuchni brzydki i światło byle jakie, do tego tysiąc innych wymówek dla których ostatnie cokolwiek …